Monday, February 15, 2016

Kasko odchodzi czyli reformy raz jeszcze

Dzisiaj odszedł autor reformy prokuratury - zastępca Prokuratora Generalnego Vitaliy Kasko (nie dorobił się biogramu po angielsku ani po polsku), mówiąc wprost, że reformy są blokowane.

To nie pierwsza, ale chyba już jedna z ostatnich rezygnacji. Z ekspertów technokratów jacy zgodzili się wziąć udział w reformach obecnie została już chyba jedynie Jaresko. Tracą oni cierpliwość.

Pewnie z wielu przyczyn. Apolitycznych idealistów wkurzają i będą wkurzać kuluarowe gierki. Ale zarzuty Kaska są poważne - bardzo poważne. Mówią wprost, że Szokin kryje korupcyjny klan i stara się by reformy były kwiatkiem do kożucha, pijarowym listkiem figowym a zostanie po staremu - jak już było nie raz.

24daily.net

Zawsze myślałam, że Lyashko to showman i populista i zdania nie zmieniam, ale ma bardzo dużo racji mówiąc, że 2 lata to kupa czasu a zmian nie widać. Oczywiście nie widać to nie znaczy, że ich nie ma. Ale jeżeli są to powinny być lepiej komunikowane.

Tymczasem Lyashko mówi, że leczyć prokuratury nie może osoba (Szokin) jaka współdoprowadziła do choroby. 100% racji.

Czasami współtwórcy choroby leczą ją, w wyjątkowych warunkach historii, gdy nie ma innego wyjścia, a potem bardzo słusznie nazywa się ich mężami stanu. Ostatni prezydent-dyktator Korei Południowej pod ciśnieniem społeczności międzynarodowej i po krwawym stłumieniu protestów studentów nie tylko złożył urząd ale i jeszcze napisał konstytucję.

Tylko, że to już nie te czasy. Na to był czas po odzyskaniu niezależności, gdy po prostu nie było nikogo innego. Może po 25 latach ktoś by zrzędził, że można było inaczej, etc. Obecnie jest z kogo wybierać i nie rozumiem zostawiania leśnych dziadków na wysokich posadach w systemie.

Aha - ambasador USA ostro zareagował na rezygnację Kasko. Jestem za. W czasach po Pomarańczowej Rewolucji zagraniczni dyplomaci bardzo "przestrzegali suwerenności Kijowa" do tego stopnia, że siedzieli w swoich budynkach wykazując dezinteressment tym co się za oknem dzieje a prezydent Juszczenko na spotkaniach z dyplomatami mówił, że wszystko jest ok i wszyscy mu wierzyli.

Były to jeszcze czasy gdy rozpasane amerykańskie instytucje finansowe grały na wybranych walutach i robiły co chciały, gdzieś mając kurs polityczny administracji swojego kraju. Owszem kapitał nie musi słuchać się polityki, tylko cieszy mnie, że obecnie nie ma z amerykańskiego kierunku zmasowanego spekulacyjnego ataku na hrywnę, a byłoby to dziecinnie proste i już się w historii zdarzało.

Powracając do Kaska - zamierzam się jednak przyjrzeć głębiej słowom Tetiany Czornowoł jaka wytknęła bierność jego i że w trudnych sprawach akurat robił mało.

Przyglądając się oświadczeniu o rezygnacji można by było zarzucić, że dlaczego nie ma raportu osiągnięć i porażek, w stylu: "Udało mi się to i to, a nie udało to i tamto, z tych a nie innych przyczyn".  GPU broni się, że Kasko był samodzielny i mógł robić, co chciał.

Tymczasem nie sposób tego sprawdzić, bo instrukcje hierarhii zadań i zależności osobowej w GPU są niedostępne i nie napisane ani w ustawie ani w rozporządzeniach. Toteż w praktyce bez zgody Generalnego Prokuratora nic się nie odbywa. I bardziej wierzę jednak w to, że stara gwardia blokowała mu ruchy i ignorowała go bo Ojciec Chrzestny go ignorował.

A jutro być może będą się ważyć losy Rządu Jaceniuka - Rząd podaje pod debatę raport z funkcjonowania. Głosowanie za wotum nieufności będzie jeśli do rana zbiorą 150 podpisów za odwołaniem Premiera.



No comments:

Post a Comment