Sunday, January 31, 2016

Partyzanci

Polecam Wam bardzo ciekawą rozmowę Eryka Mistewicza i Agnieszki Romaszewskiej. Jest w niej poruszony problem udawania zmian i kopiowania metod rządzenia poprzedników.

Ale również problem braku odpowiedzialności za słowo u wielu ludzi, lenistwa i cynizmu jaki ma ambicje przekonać nas, że przecież to normalne, że co wybory przychodzi powierzchowna miotła kosmetyczna i na tym jest koniec zmian bo pokusa pójścia na kompromis z okolicznościami jest zbyt silna.

To - jednakże - również rozmowa o nienawiści. Wszechobecnej i wszechogarniającej nienawiści jaka kompletnie przesłania rzeczową debatę, a rzeczowa kulturalna debata, i obiektywna ocena faktów znika jako coś de mode, niefajne i jeśli będzie się jej fanem, to jest się przedpotopowym i wyjdzie się z obiegu. Bo przecież w USA tak jest i u nas też musi - to już akurat dodatek ode mnie.

W tym kontekście przekopiuję Wam fragment wpisu na FB mojego przyjaciela Artura Deski pod którym się podpisuję w zupełności, więc tym razem własne myśli wyrażę słowami najlepszych retoryków jakich znam:

"Coraz częściej jestem zdegustowany stylem prowadzenia, przez niektórych moich FB przyjaciół, „politycznej dyskusji" . W Ich wpisach, komentarzach, memach i grafikach coraz mniej jest rzeczowej argumentacji, coraz mniej jest propagandy partyjnej nawet, a coraz więcej agresji i nienawiści, insynuacji, pomówień i chamstwa zwykłego wreszcie. Dla wielu (to, co dla mnie jest wstrętnym) uznanie że cel każde środki uświęca - stało się normą. Dlatego lżą, pomawiają, manipulują, poniżają i obrażają – bo w Ich rozumieniu są usprawiedliwieni „świętością” sprawy. Do tego jeszcze, smutne to lecz prawdziwe, wykorzystują Oni okazję którą daje Im brutalizacja propagandowej i politycznej walki w Polce, by poprzez chamskie, prostackie, złośliwe i demagogiczne słowa i czyny – leczyć własne kompleksy lub „słuszną” nienawiścią się upajać. (...)
Sposób w jaki "owi" moi „Przyjaciele” korzystają z FB, styl i forma którą do głoszenia swych poglądów wykorzystują, złość i nienawiść którymi ich posty i komentarze „dyszą” – męczy mnie niewymownie, smutek na mnie sprowadza, starganym nerwom odpocząć ne pozwala. Uważam, że nie mam obowiązku podobnego znosić. Dlatego, po przemyśleniu sprawy, w celu chronienia mych nerwów i zdrowia, zdecydowałem się ograniczać tym osobom dostęp do mego profilu FB. 
Żeby było jasne – to nie o jakąś karę, cenzurę czy szantaż chodzi! Szanuję prawo Wszystkich do posiadania własnych poglądów i ocen, w tym skrajnie różniących się od moich. Szanuję tez prawo do wyrażania tychże poglądów. Zawszę jestem gotowy starać się zrozumieć zdanie inne od mego, starać się wyjaśnić czemu ja myślę odmiennie. Tyle, że tylko wtedy, gdy dyskusja taka poza ramy kultury, logiki i wzajemnej życzliwości nie wykracza! Więcej! Ja szanuję nawet prawo wszystkich do wyrażania opinii w formach przeze mnie nie akceptowanych. Proszę bardzo! Niech moi FB Przyjaciele robią co chcą i jak chcą – to ich wybór, ich sprawa, ich problem! Tyle tylko – że jeśli już się na pogrążenie w oparach absurdu, demagogii, nienawiści czy chamstwa zdecydowali – to niech robią to DALEKO ODE MNIE! W postach na ich i innych FB profilach, komentarzach i „dyskusjach” (bo oni te demagogiczne „pyskówki”, insynuacje i obrzucanie się gów**m „dyskusją” nazywają) – życzę dobrej zabawy! " 
To fragment większej wypowiedzi, z jakiej mam nadzieję niedługo powstanie kolejny swietny felieton, jakich Artur jest mistrzem.

Łączę te dwa wątki - wątek wrogich obozów politycznych, a raczej postrzegania siebie wzajemnie nie jak oponenta a jak wroga, nie jak siłę z jaką szuka się kompromisu, a jak kogoś kogo należy zniszczyć za wszelką cenę - z tym właśnie wątkiem języka debaty jaka nas otacza. jedno przenika się z drugim. Zdrowy rozsądek mówi nam dowidzenia, a my nie mamy energii go przy sobie zatrzymać. 

No comments:

Post a Comment